piątek, 23 maja 2014

Pure Fashion


   Pure fashion to międzynarodowy program oparty na wierze, stworzony, aby pomóc młodym dziewczynom odnaleźć swoją kobiecość i delikatność.
Kształtuje on nie tylko styl, ale również charakter. Uczestniczki programu uczą się dostrzegać swoją kobiecość, uznawać ją za atut i odpowiednio to wykorzystywać.





Pure fashion (czysta moda) to przede wszystkim program, który został stworzony do walki z dzisiejszą modą, gdzie materiału jest mniej niż nagiego ciała pokazywanego publicznie.

Kobieta ma ukazywać swoje piękno, ale ma być to piękno czyste, pelne wdzięku i godności.


















Nie chcę za dużo mówić o tym programie, właściwie moim celem było ukazanie, że coś takiego jak Pure fashion istnieje. Sama dowiedziałam się o tym dopiero niedawno.
Więcej na stronie



14 komentarzy:

  1. Te stroje co przedstawiają są świetne..ludzie to mają pomysły :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajne :) I to mi się podoba bardziej niż ,,negliż" na ulicach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego właśnie powstał ten program - aby walczyć z negliżem na ulicach.

      Ostatnio pojawiają się piękne akcje - walki z kilogramowym makijażem, nienaturalnym wyglądem i właśnie negliżem.

      Sama byłam zaskoczona, kiedy dowiedziałam się o Pure Fashion ;)

      Usuń
  3. Ładne :) Dla mnie to zupełnie normalne stroje.
    Byłam kilka razy w Bośni i Hercegowinie, gdzie jest dużo prawosławnych i muzułmanów. Tam rozbieranie się, zwłaszcza kobiet, nie jest mile widziane, choć nie widziałam też kobiet w burkach (w chustach tak, ale nie żeby były całe zakryte...). Inna sprawa, że generalnie w tamtym regionie nawet mężczyźni w dużym upale (a tam słupek rtęci latem często skacze do 40) noszą długie spodnie, a kobiety spódnice do kolan czy nawet dłuższe i nikt nie narzeka, że gorąco.
    Moim zdaniem to rozbieranie się przyszło z USA, jak wiele innych dziwacznych mód...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Czerpiemy złe wzorce z Zachodu, gdzie naprawdę nie ma niczego wartościowego, przynajmniej nic wartościowego z tamtej kultury nie wyciągamy. Ale dzisiaj każdy chce być super nowoczesny...

      Usuń
    2. Powiem tak: wszędzie są dobre i złe rzeczy, dobre i złe wzorce - dobre do naśladowania, złe do krytyki i naprawy. Nie jestem za tym, aby kobieta była zakryta od stop do głów burką, ale też nie podoba mi się, jak moje rówieśniczki (albo co gorsza panie będące grubo po 40-stce czy - jak raz widziałam - 8-letnie dziewczynki), noszą spódniczki ledwo zakrywające cztery litery.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    3. Zgadzam się w zupełności. Przede wszystkim kobieta została stworzona przez Boga między innymi po to, aby była piękna. Po to dostałyśmy ładne ciało i kształty, aby podkreślały naszą odmienność od mężczyzn. Jednakże pójście w drugą stronę i nadmierne pokazywanie wszystkiego, co mamy, sprawia, że same się uprzedmiotawiamy, a to jest dużym błędem.

      Usuń
  4. Zajrzałam do tego postu;przeczytałam go; zerknęłam na stronę Pure i mimo;że wiekowo jestem "mocno za daleko" na program; muszę przyznać;że..nie jest zły.Spodziewałam się dużo większego radykalizmu odnośnie ubioru; tkanin kolorów-tymczasem w tym programie nie ma niczego czego nie można zaakceptować i stosować. Zgodzę się;że obecna moda dla młodych dziewczyn preferuje warianty legginsy+coś obcisłego;ale..sama nie mam do tego przekonania.Zainspirowana strojami i kulturą wschodu poszłam-i co ciekawe mój mąż też w kierunku strojów luźnych, miękko opływających sylwetkę w których czuję się kobieco a nie jestem "opięta". I tu akurat popieram wschodnie inspiracje haremkami (bez względu na dość pogmatwane pochodzenie i sens tej nazwy) i alladynkami.
    Zresztą-zapraszam Cię na swojego bloga;sama możesz ocenić jak to wyszło.
    ps.w programie Pure Faschion zabrakło mi jednego-zresztą jedynej rzeczy którą nosi dyskretnie mój mąż-mały krzyżyk ukryty pod koszulą..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również jestem zwolenniczką kultury wschodu, bez zbędnego opinania. Dla mnie jest to niewygodne i bardzo ukazuje niedoskonałości ciała. Dzisiaj w telewizji, prasie, internecie pojawiają się kobiety "idealne" co często jest przyczyną naszych kompleksów.

      Usuń
    2. Co ciekawe tego typu luźne stroje są też jednocześnie bardzo kobiece.Nie wiem czy je nosisz;ale takie spodnie bardzo ładnie układają się na sylwetce i jak sama zauważyłaś-nie trzeba mieć do nich idealnej sylwetki; ba same maskują nasze drobne niedoskonałości nie odbierając nam wdzięku. Pomijając że jak sama piszesz-są dużo wygodniejsze i chłodniejsze w noszeniu od obcisłych spodni.Kobiety "idealne"...cudowne stereotypy które kreują wizerunek idealnej kobiety jako "lasi" w legginsach;z odsłoniętym brzuchem i tipsami; obowiązkowo blond.Ale czy o to chodzi??

      Usuń
    3. Dzisiejsze ideały kreują mass media.... Skąd bierze się tyle dziewczyn chorych na zaburzenia żywienia jak anoreksja? Z potrzeby bycia idealną. Nikt nie widzi, że te wszystkie modelki to wieszaki na ubrania bez jakichkolwiek krągłości?! Ja ostatnio zaczęłam nosić sukienki, ale mam jedną parę takich wlaśnie spodni :)

      Usuń
    4. Idealna sylwetka; idealny dom;samochód;czy to ma sens;czy jakoś nam nie dociera;że idealny jest tylko jeden Byt? Reszta to są nasze..urojenia i ułudy; ślepe cele.
      Co zaś do krągłości i normalnego ubioru-bardzo;ale to bardzo powoli się zmienia;ale przykre;że nadal rządzi idea niestety anty pure fashion...Wiesz; trochę to smutne;ale też myślę;że wynika ze stereotypowego myślenia-ze dziewczyna która wyznaje normalne wartości ma się ubierać jak zakonnica...

      Usuń
    5. Mówił o tym w swoich kazaniach ksiądz Pawlukiewicz - dziewczyna wierząca według stereotypowego myślenia powinna nosić golfy i spódnice po kostki, nie dbać o siebie i rzadko myć włosy. Co za bzdura! Jesteśmy stworzone przez Boga i powinnyśmy dbać o ten dar, jakim jest ciało. Pisałam o tym w swoim poście - kobiecość dzisiaj, do przeczytania którego zachęcam.

      Usuń